300 g kaszy pęczak
300 g pieczarek
100 g świeżego szpinaku (baby)
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 1/2 l gorącego, domowego bulionu warzywnego
1/3 szklanki startego sera grana padano lub parmezanu
2 łyżki oliwy
2 łyżki masła
świeżo zmielony czarny pieprz (do smaku)
sól (opcjonalnie - do smaku)
3 łyżki posiekanej natka pietruszki
Na oleju podgrzać łyżkę oliwy, dodać pokrojone w plasterki pieczarki i smażyć do odparowania wody i zarumienienia grzybów. Pieczarki przełożyć na talerz. Na tej samej patelni usmażyć na łyżce masła i oliwy posiekaną w drobną kostkę cebulę. Dodać suchą kaszę i podsmażyć, aż stanie się szklista. Do kaszy wlewać po chochelce gorącego bulionu i gotować do całkowitego wchłonięcia płynu. Tak postępować do czasu, aż kasza będzie miękka i kleista. Do kaszy dodać podsmażone wcześniej pieczarki, przeciśnięty przez praskę czosnek, listki szpinaku, starty ser i łyżkę masła. Całość wymieszać i chwilę poddusić. Posypać natką pietruszki i podawać od razu po przygotowaniu. Smacznego!
Pęczak i pieczarki to duet idealny <3 Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKocham kaszę! I pieczarki :-)
OdpowiedzUsuńKocham kaszę! I pieczarki :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak i pieczarki, coś czuję, że to danie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKocham takie połączenia. Z chęcią wypróbuję! Kuchnia w końcu musi żyć i trzeba tam zdrowo gotować! Od co :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuję! akurat szpinak czeka w lodówce na moje natchnienie;)))
OdpowiedzUsuńZrobiłam! warto było, bo przepyszne:)) i bardzo sycące:D dzięki za natchnienie!
OdpowiedzUsuń