To ciasto pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Kruche, nie za słodkie, lekko kwaskowe. Idealne do popołudniowej kawy lub herbaty. Mama piekła pleśniaka często i zawsze znikał do ostatniego okruszka. Teraz, po latach zatęskniłam za tym smakiem...:)
Składniki:
Ciasto:
450 g mąki tortowej
1/2 szklanki cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g pokrojonego w kostkę zimnego masła
4 żółtka
2 łyżki lodowatej wody
szczypta soli
Piana z białek:
4 białka
3/4 szklanki cukru
szczypta soli
Dodatkowo:
1 słoik dżemu z czarnej porzeczki (lub innego ulubionego, ale kwaskowego)
2 łyżki gorzkiego kakao
Mąkę przesiać. Dodać szczyptę soli oraz pozostałe składniki ciasta. Zagnieść ciasto ręcznie lub w robocie i podzielić na 3 części. Do jednej porcji ciasta dodać 2 łyżki gorzkiego kakao i zagnieść. Wszystkie 3 porcje ciasta zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 30 minut. Formę (31x21cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Jedną porcję jasnego ciasta, zetrzeć na tarce na dużych oczkach na dno formy. Lekko wylepić ciastem spód. Ciasto posmarować dżemem. Na dżem zetrzeć ciemne ciasto. Białka ubić ze szczyptą soli i cukrem na sztywno. Rozsmarować na ciemnym cieście. Na wierzch ciasta zetrzeć ostatnią, jasną porcje ciasta. Ciasto piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez ok. 45-50 min. do zarumienienia wierzchu. Przed rozkrojeniem całkowicie wystudzić. Smacznego!
Rady: Zamiast dżemu (lub oprócz niego) można dodać do ciasta kwaskowe owoce - rabarbar, porzeczki, agrest itp.
Uwielbiam to ciasto ! U mnie nazywamy go skubańcem ;)
OdpowiedzUsuńsmacznie wygląda, bardzo lubię to ciasto:D
OdpowiedzUsuńjedno z moich ulubionych ciast :)
OdpowiedzUsuńCzemu ja jeszcze nie jadłem tego ciasta? Wygląda przepysznie. :)
OdpowiedzUsuńNazwa "pleśniak" jest bardzo nietrafiona. Ciasto jak i każda inna potrawa powinno się dobrze kojarzyć, zarówno pod względem wyglądu jak i nazwy, także "pleśniak" - odpada. Ewa Wachowicz w swoich zasobach ma to samo ciasto i nazywa je "ciasto tarte", w mojej rodzinie funkcjonuje pod nazwą "kalafior". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDrogi anonimie, nie ja jestem autorką tej nazwy - to ciasto od kilkudziesięciu lat funkcjonuje w mojej rodzinie (i nie tylko w mojej) właśnie pod taką nazwą. Zapewniam, że jest wiele potraw, które w równych regionach Polski (ba! nawet świata) funkcjonują pod innymi nazwami. Nie skupiałabym się tym razem na nazwie, ale na smaku! Może dlatego wiele osób, przez swoje uprzedzenia nie zna smaku ciasta styropian, czy choćby gęsich pipek - a szkoda, bo czasem kontrowersyjna (czy nawet odrażająca) nazwa potrawy kryje w sobie niepowtarzalny smak. W tym przypadku akurat nie widzę powodu, dla którego miałabym zmieniać nazwę na bardziej "smakowitą" - bo to ciasto, jak i sama jego nazwa, to dla mnie tradycja, to smak, który pamiętam z domu rodzinnego.
UsuńJedno z moich ulubionych ciast i znam oczywiście pod taką nazwą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to ciasto, jest super nawet wtedy gdy zamiast owoców dodaje dżem:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam pleśniaczka. Robię go również ze świeżymi, czerwonymi porzeczkami. To nasza ulubiona wersja.
OdpowiedzUsuńTwój wygląda doskonale. :)
A nazwa mi się podoba, od zawsze ją znam i nie kojarzy się źle, wręcz dobrze! :)
Pleśniak wygląda super, i w ogóle uwielbiam pleśniaka, ale jednak wolę z owocami niezbyt kwaśnymi, rabarbar zbyt mocno się kontrastuje ze słodkim ciastem.
OdpowiedzUsuńCiasto banalne,ale jakie pyszne :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pleśniaka! aczkolwiek u mnie w domu nieodłącznym i najważniejszym elementem zawsze były ORZECHY :)
OdpowiedzUsuńCzy ciasto można przygotować dzień wcześniej i wyjąć z lodówki po 24 godzinach?
OdpowiedzUsuńTo ciasto kruche, więc najlepiej smakuje zaraz po upieczeniu. Można przygotować je wcześniej, ale przechowywać szczelnie zamknięte raczej w temperaturze pokojowej. W lodówce może złapać wilgoć i zmięknąć.
UsuńChodziło mi o masę którą trzeba włożyć do lodówki na 30 minut ;-) Czy można ją przechowywać w lodówce dłużej? Chciałabym sobie podzielić pracę. Dzień wcześniej przygotować masę a następnego dnia zrobić drugi etap czyli zetrzeć na tarce itd. Sory za zamieszanie.
UsuńTak, można spokojnie zrobić ciasto kruche dzień wcześnie i przechować w lodówce.
UsuńMoja mama piekła to ciasto bardzo często. U mnie w domu nazywano go "siekańcem". Moja narzeczona wyjeżdża na święta a ja właśnie postanowiłem upiec je samodzielnie😊 Mam nadzieję że mi wyjdzie bo to jeden z moich utraconych smaków dzieciństwa. Dziękuję za przepis. Pozdrawiam. Łukasz.
Usuń