Wczoraj dotarła do mnie nagroda wygrana w konkursie na blogu: Kuchnia na wzgórzu. To już drugi lunchbox, a właściwie lunchpot, który udało mi się wygrać w konkursach i drugi w takim samym kolorze :) Nagroda bardzo konkretna i fajnie, że mam dwa takie same pojemniki, bo dzięki temu oboje z mężem będziemy mogli w pracy pałaszować domowe obiady.
Hah, ale fajnie! :)
OdpowiedzUsuńMy na razie dzielimy się jednym. Gratuluję :)
Zazdroszczę i gratuluję:)
OdpowiedzUsuńAle fajny :)
OdpowiedzUsuńbez wątpienia się przyda ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ooo, nawet nie wiedziałam,ze istnieją takie lunchpot'y ;) Fajne! tez takie chce;)))
OdpowiedzUsuńFajna rzecz. Ja tez jestem zwlenniczka brania obiadu do pracy
OdpowiedzUsuń